Sportowców było wielu, żaden nie śmiał wygrać przy Jankielu
W 1979 roku jeździł najpierw na rowerze, a później to już tylko po balach. Był ich królem. Andrzej Supron do dziś przeklina Jana Jankiewicza, że zabrał mu tytuł najlepszego, czy też najpopularniejszego, sportowca Polski w Plebiscycie Przeglądu Sportowego - kolejny znakomity tekst Wojciecha Koerbera o znakomitym kolarzu w Gazecie Wroclawskiej.
W 1979, w Algierii, też nie miał szczęścia. Chciał sobie pojeść pomarańczy, a mu zabroniono. - One tam rosły na drzewach. Dostałem jednak jakichś bąbli na ręce, więc lekarz mówi - Ty masz, Jankiel, uczulenie na pomarańcze, nie możesz jeść. I w ostatnią noc dopiero zobaczyłem, gdy się przebudziłem, jakie pluskwy po mnie wciąż chodziły. One mnie cięły. A ja owoców nie mogłem sobie pojeść - żartuje sobie dziś.